Onalove |
Wysłany: Temat postu: Trzepotem skrzydeł... |
|
Trzepotem skrzydeł motylich
wzywam tęsknotę upojoną
wspomnienia smakiem słodkim
na ustach nocy z ambrozji
Narkozy uniesienia nie czuję
zastygła jak anioł z marmuru
nagi szelestem skrzydeł
bez oczu koloru słońca i księżyca
Trzepotem skrzydeł motylich
chowam duszę w nadziei przepaść
gdzie gwiazd larum srebrne
zachowa me istnienie dla ciebie |
|